Autor: Laini Taylor
Tytuł: Córka dymu i kosci
Rok wydania: 2012
Wydawca: Wyd. Amber
Moja ocena: 8/10
Świat chimer nie jest obcy dla nastoletniej Karou. Wręcz przeciwnie –
to jej rodzina. Dziewczyna dzieli czas między swoje na pozór normalne życie w
Pradze, gdzie jest utalentowaną artystką, a niesamowity świat Dealera Marzeń –
Brimstona, dla którego pracuje. Nie jest to normalna praca. Jej celem jest
podróż do różnych części świata po zęby: zwierzęce, ludzkie… wszystkie się
nadadzą, o ile są „dobrej jakości”. Karou dostaje się tam przez portal ze
sklepu Dealera Marzeń. Drzwi te mogą ją zaprowadzić w każde miejsce na świecie.
Naszym świecie. Wszystko skończyło się, gdy przejścia spłonęły. Jak teraz
poradzi sobie tajemnicza artystka z Pragi? Co się stanie jeśli dowie się, że
istnieje inny świat niż nasz – inny, niekoniecznie lepszy? Kim jest mężczyzna o
skrzydłach z płomienia i twarzy, na której już od dawna nie pojawił się
uśmiech?
Pierwsze co uderzyło mnie,
gdy sięgałam po tę książkę było porównanie jej do Harrego Pottera. Od razu
odechciało mi się ją czytać. W końcu, jednak, ciekawość zwyciężyła i przeczytałam
pierwszą stronę, potem drugą i trzecią… i tak dalej aż do ostatniej.
Autorka stworzyła
niesamowity świat, gdzie anioły niekoniecznie są dobre, a demony nie zawsze
złe. Nie można go porównać do Hogwartu, ponieważ są to dwie, diametralnie różne
historie. Opowieść czytało się świetnie. Dokładne opisy sprawiały, że czułam
jakbym to ja była główną bohaterka.
Niesamowite pomysły zachwyciły mnie. Książka dostaje osiem punktów z powodu trochę długawych i nudnych opisów, których - na szczęście - jest niewiele.
Podsumowując: gorąco
polecam i zachęcam do przeczytania. Radzę też nie zniechęcać się opisem i nadmiernym wychwalaniem książki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz