Tytuł: Niemożliwe
Rok wydania: 2008
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Przełożyli: Grażyna Smosna
Cena: 34,90 zł
Lucy żyje sobie normalnie w niedużej miejscowości wraz z rodziną zastępczą. Jej matka oszalała tuż po urodzeniu córki, więc dziewczyną zajęli się Soledad i Leo - przyjaciele rodziny. Nastolatka jest bardzo lubiana, a zaproszenie na bal od skrywanej sympatii jest jak wygrana w totolotka. Mimo początkowemu lęku Soledad i przyjaciela Zacha, Lucy wybiera się ze Spencerem na przyjęcie. Przyjęcie, które kończy się tragedią dla dziewczyny i śmiercią jej partnera.
Na rodzinę Scarborough wiele lat temu została rzuconą klątwa. Teraz główna bohaterka ma kilka miesięcy na wykonanie trzech niemożliwych zadań, jeśli nie chce oszaleć jak Miranda.
Banalność książki jest więcej niż przerażająca. Nie ma szans odszukać się w tym większego sensu, gdyż raczej go nie ma. Płytkie, bezsensowne dialogi i denne postacie sprawiały, że miała ochotę odłożyć książkę i nigdy do niej nie wracać. Opis z tyłu okładki przyciągał zdecydowanie bardziej niż treść. Motyw mógłby się wydawać ciekawy, wykonanie do bani.
Postacie, jak wspominałam, są denne. Wszyscy są denerwujący, ale Lucy bije wszelkie rekordy. Boski ideał. Piękna, wysportowana, cudowna, inteligentna, kochana przez wszystkich. Ależ czemu? Takie to sztuczne i przerysowane.
Będzie to chyba moja najkrótsza recenzja od dłuższego czasu, ale co począć? Miałam nadzieję na coś tajemniczego, może trochę mrocznego. W końcu na okładce pisze coś o klątwie. Naprawdę chciałabym napisać o pozytywnych aspektach książki, lecz takowych się nie doszukałam. Nie mogę przez to polecić książki komukolwiek. No chyba, że bardzo pragniecie poznać niemożliwie bezbarwny świat Lucindy.
Moja ocena: 1/10 To jeden tak na zachętę, żeby mnie było. "Nie ma, że boli." :)
W ramach wyzwania: Czytam fantastykę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz