Wgłębiając się dalej w temat okładkowy nie mogę nie zadać pytania: Czy Was też denerwuje niekanoniczność okładek? Chodzi mi o taką sytuację, gdy w jakiejś serii trzy książki utrzymane są w mrocznym, czarno-białym klimacie retro (to tylko przykład, bardzo obrazowy zresztą :)), a czwarta jest kolorowa, jakby rodem urwana z Avatara czy jakiegoś innego filmu z dobrą grafiką. Jeśli już to jest seria, to niech ten kanon zostanie zachowany.
"Jesteśmy jak książki - trzeba nas przeczytać by nas poznać a nie patrzeć tylko na okładkę."Wyrażając swoje zdanie, wcale nie sadzę, że książkę TRZEBA oceniać po okładce. Uważam tylko, że ma ona duże znaczenie w czasie wyboru lektury. Jestem całkowicie przeciwna szufladkowaniu ze względu na to co zewnętrzne (i nie chodzi mi już tylko o książki)
_____
Dzisiaj tak króciutko biorąc pod uwagę, że zaraz wychodzę do szkoły.
Napiszcie, co wy o tym sądzicie. Oceniacie książki poi okładce.
Dla mnie jako czytelnika okładka nie jest ważna i absolutnie nie uzależniam od niej lektury, natomiast z pewnością jest ona ważna dla marketingowców, bo wiadomo że ciekawa okładka przyciaga oko nabywcy:)
OdpowiedzUsuńOwszem, gdy cykl książkowy zmienia szatę graficzną też mnie to irytuje.
Ja z reguły jakoś tak mam, że kupuję książki z ładną okładką i zawsze okazują się dobre :)
OdpowiedzUsuńWyjątkami są jedynie wcześniej zaplanowane zakupy i z góry ustalony plan co kupuję.
Pozdrawiam.
Jemenos
Oj, z takimi zmianami zawsze jest problem, bo potem dziwnie to wygląda na półce, tom pierwszy zupełnie nie przypomina trzeciego. ;) Ja tak mam z Ziemiomorzem: mój egzemplarz pierwszego tomu jest dwa razy większy od pozostałych.
OdpowiedzUsuńJasne, że okładka jest ważna. Czasami człowiek prześlizguje się wzrokiem po półce w księgarni, aż nagle jakaś ilustracja go zaintryguje. :)
"Czy Was też denerwuje niekanoniczność okładek? Chodzi mi o taką sytuację, gdy w jakiejś serii trzy książki utrzymane są w mrocznym, czarno-białym klimacie retro (to tylko przykład, bardzo obrazowy zresztą :)), a czwarta jest kolorowa, jakby rodem urwana z Avatara czy jakiegoś innego filmu z dobrą grafiką."
OdpowiedzUsuńNawet nie tyle denerwuje, co solidnie wkurwia.
;)