14 września 2014

Stalkerzy, Exodus i chłopiec z petersburskiego metra.



Autor: Andriej Diakow
Tytuł: Do światła. Uniwersum: Metro 2033
Rok wydania: 2012
Wydawnictwo: Insignis Wydawnictwo
Przełożyła: Paweł Podmiotko
Cena: 34,99 zł





Początek roku też nie sprzyja recenzowaniu -,-.
A szczególnie nie początek roku w nowej szkole. 
A już z pewnością nie, gdy od samego początku nie ma chwili wytchnienia.



Gleb jest jednym z mieszkańców Moskiewskiej – jednej ze stacji metra w Sankt Petersburgu. Dwunastolatek jest tam całkiem sam, gdyż jego rodzice zginęli. Ludzie zeszli do podziemi po wybuchu, który zniszczyła cały dobytek ludzki. Już prawie nikt nie wychodzi na powierzchnię, gdzie zapanowały dzikie i zmutowane zwierzęta. Wyjątek stanowią stalkerzy – doświadczeni ludzie, przynoszący z powierzchni wszystko, co jest ważne dla innych. Stalkerzy są podziwiani, idealizowani i traktowani niczym superbohaterzy, szczególnie przez dzieci. Prawda jest zgoła inna. Często stalkerzy są cyniczni, bez uczuć, mają swoje problemy i – przede wszystkim – nie są niezwyciężeni. Przykładem jest Taran. Bezkompromisowy mężczyzna, który troszczy się tylko o siebie. Gdy dostaje ważną misję, jako cenę za jej wykonanie żąda Gleba. Od tej pory chłopiec staje się uczniem stalkera, co oznacza również, że musi wziąć udział w misji. Polega ona na dostaniu się do Kronsztadu, gdzie podobno dostrzeżono tajemnicze światło mogące być Arką wyczekiwaną przez wyznawców Exodusu. Wraz z Taranem i Glebem wyrusza grupa doświadczonych stalkerów i kapłan nowej religii. Nikt jednak nie spodziewa się, że ta wyprawa okaże się tak znacząca dla mieszkańców metra, ani tak niebezpieczna. No, prawie nikt.
"Agresja jest udziałem słabych. Słabych duchem."
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...